Zbliżające się święta Wielkanocne motywują nas bardzo często, aby odkurzyć dawne książki kucharskie i sięgnąć po przepisy na ciasta z naszych czasów młodości. Wspaniałe receptury znaleźć możemy w wielu publikacjach czy Internecie, jednak po prawdziwy smak młodości warto sięgnąć po zapomnianą już dawno Kuchnię Polską. Książka, która królowała w kuchni mojej mamy.
Znaleźć tam można liczne przepisy na ciasta zarówno słodkie jak i wytrawne. Na Wielkanoc polecam zdecydowanie sernik krakowski. Klasyka sernika, czyli kruche ciasto na spodzie i polukrowana kratka z ciasta na górze. Zaczynamy od zrobienia kruchego spodu. Potrzebujemy więc: kostkę masła, dwa żółtka, szklankę cukru i półtora szklanki mąki (30dkg). W oryginalnej wersji oczywiście pszennej, natomiast dla osób na diecie bezglutenowej polecam pomieszać mąkę ryżową, ziemniaczaną i jaglaną w takich samych proporcjach (po 10 dkg każdej) Masło siekamy z mąką, dodajemy cukier oraz 2 żółtka i wszystko dokładnie mieszamy. Ciasto dzielimy na 2 części (nierówne). Większą częścią wykładamy spód blaszki i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 15 minut (musi trochę zbrązowieć). Resztę ciasta wkładamy na chwilę do lodówki.
Najważniejsza jest masa serowa, która zawiera dziesięć dużych jaj, kilogram sera, szklankę cukru, półtora kostki masła, pięćdziesiąt gramów mąki ziemniaczanej, rodzynki i skórka pomarańczowa. Masło ucieramy z cukrem, aż uzyskamy gładką masę. Dodajemy 10 żółtek i dalej ucieramy, po czym dodajemy mąkę ziemniaczaną. Na końcu mieszamy to wszystko z serem. Białka ubijamy na sztywną masę i dodajemy do masy serowej. Na samym końcu dodajemy skórkę i rodzynki. Tak przygotowaną masę wylewamy na podpieczony kruchy spód. Na wierzchu robimy kratkę z reszty ciasta.
Pieczemy około 1h w 190 stopniach. Sernik upieczony w ten sposób zagwarantuje słowa uznania każdej Pani domu.